Oprac. e-sieci.pl na podst. gazetaprawna.pl | 01/09/2008 08:49
Wczoraj obchodziliśmy 28 rocznicę Porozumień Sierpniowych. W obchodach nie brał udziału były prezydent Lech Wałęsa, który porozumienia podpisywał, ani Anna Walentynowicz, której zwolnienie z pracy zapoczątkowało strajk w Stoczni.
REKLAMA
Lech Wałęsa swoją nieobecność na głównych oficjalnych uroczystościach tłumaczył tym, że nie chce brać udziału w obchodach, w których bierze udział obecny prezydent. Były przywódca Solidarności uważa, uroczystości posłużą do popisów tych, którzy - jak się wyraził - wtedy siedzieli pod ławkami, a teraz udają bohaterów. "Jeśli ktoś mnie pomawiał, oskarżał, a teraz gra bohatera, to jakby to wyglądało, trzeba by się było z tego jakoś rozliczyć"- powiedział były prezydent. Nie wykluczył też, że ze swoimi kolegami z czasów podpisywania porozumień spotka się dopiero za dwa lata – w okrągłą 30-tą rocznicę. Na oficjalnych uroczystościach już od dawna nie pojawia się Anna Walentynowicz, która zaproszenie dostała, ale od razu powiedziała, że z niego nie skorzysta, ponieważ uważa obecny związek za fałszywą „Solidarność”, istniejącą od kwietnia 1989 roku. Była działaczka wyjaśniła, iż Wałęsa zarejestrował nowy związek pod „ukradzioną nazwą”, na polecenie generała Czesława Kiszczaka.