Oprac. e-sieci.pl na podst. marketing-news.pl | 06/08/2008 12:04
HBO chcąc pozyskać nowych widzów wykorzystało to, co lubimy,choć nie przyznajemy się do tego, a więc możliwość nieograniczonego podglądania! Statystyki oglądalności takich programów jak chociażby Big Brother pokazują, że lubimy podglądać innych ludzi, ich prywatny życie, wdzierać się w ich intymność.
REKLAMA
HBO doskonale wykorzystało ten fakt wychodząc z kampanią pod hasłem „Zobacz, co robią ludzie, gdy myślą, że nikt nie patrzy”. Nie jest to ekstremalne reality show pokazujące prawdziwe życie, daje nam fikcyjne historie, ale robi to w sposób jak najbardziej realistyczny. Więc co możemy podejrzeć? Mamy widok na osiem oświetlonych mieszkań pozbawionych zasłon i żaluzji. Morderstwo, przemoc, romans, oszustwo – wszystko widać jak na dłoni. Wciąga nas to co obserwujemy, historie mieszkańców budynku splatają się ze sobą i szybko zaczynamy odczytywać chaotyczny świat zdarzeń pulsujący w nim. A jednocześnie wciąga nas…marka. Przez kilka dni w Nowym Jorku można było można było podglądać historie z apartamentowca na gigantycznym, do złudzenia przypominającym fasadę budynku ekranie. Podglądać można było też na YouTube, w serwisie Flickr. Docelową grupę pomysłowej kampanii stanowili stali widzowie stacji, a chodziło przede wszystkim o umocnienie ich przywiązania do marki, która to przyciąga odbiorców poprzez pokazywanie tego, co ukryte i niedozwolone. Oczywiście zamiar się powiódł. Po badaniach przeprowadzonych po kampanii okazało się, że 72% respondentów stwierdziło, że po obejrzeniu kampanii cenią wyżej HBO od innych stacji, ponad 3 tys. osób oglądało sam nowojorski ekran, a milion internautów odwiedziło stronę HBOvoyeur w ciągu pierwszych trzech tygodni od startu.