W międzyczasie spadł udział Google'a, który w styczniu wynosił zaledwie 63 proc. Dane te znajdują wyraźne odzwierciedlenie w nastrojach udziałowców obu firm. W przypadku akcjonariuszy Yahoo, zaskoczenie jest tym większe, że nic nie wskazywało na tak duży wzrost. Jeśli Yahoo uda się utrzymać ponad dwudziestoprocentowy udział w amerykańskim rynku wyszukiwarek, może okazać się to zbawienne dla inwestorów, których zaufanie do zarządu firmy po próbie przejęcia przez Microsoft znacznie spadło. Obserwując dane na temat udziału rynkowego Google'a stwierdzić należy, iż pozycja Giganta z Moutain View, przynajmniej na rynku amerykańskim zmierza ku stabilizacji. Zważywszy na wcześniejszą dynamikę wzrostu, wielu analityków nie spodziewało się takiego obrotu sprawy. Sytuacja ta daje pole do popisu również dla pozostałych amerykańskich wyszukiwarek czyli MSN, AOL i Ask.com, w przypadku których wzrost udziału w rynku jest jednak znikomy, co świadczy tylko i wyłącznie na korzyść Yahoo!.