Nieatrakcyjni mile widziani w pracy!

Oprac. e-sieci. na podst. praca.pl | 19/11/2008 13:37

Nieatrakcyjna fryzjerka, rzeźnik poliglota, cukiernik przyciągający „słusznym“ wyglądem – marzenia pracodawców o idealnym pracowniku mogą często przybrać kuriozalną formę! Pół biedy, jeśli pracodawcy przekraczają jedynie granice dobrego smaku, gorzej, gdy balansują na granicy norm prawa.


REKLAMA




Joanna Piec-Gajewska, ekspert Portalu Praca.pl wspomina jedno z zaskakujących zleceń złożonych przez pracodawcę – właściciela salonu fryzjerskiego. Jako jedno z kryteriów naboru chciał on umieścić w ogłoszeniu informację, że poszukuje fryzjerek, które… nie wyglądają zbyt atrakcyjnie. – Osoba ta wychodziła z założenia, że zbyt atrakcyjne pracownice będą wpędzać w kompleksy klientki, przez co mniej osób będzie odwiedzać salon – wspomina Joanna Piec-Gajewska.
Wymagania poza normą. Okazuje się, że lista takich „nietypowych oczekiwań“ jest całkiem spora. Jeden z pracodawców chciał poprzez Portal Praca.pl znaleźć np. rzeźnika ze znajomością „minimum trzech języków obcych“, właściciel cukierni, chciał przyjąć do pracy cukiernika „przy kości“, bo uważał, że szczupły byłby źle odbierany przez klientów. Ktoś inny chciał w ogłoszeniu napisać, że zatrudni studenta trzeciego roku prawa z minimum trzyletnim doświadczeniem zawodowym w branży, a właściciel firmy chciał ogłosić, że poszukuje na stanowisko asystentki „ładnej blondynki o kobiecych kształtach“ - Oczywiście nie mogliśmy zamieścić takiego ogłoszenia – mówi Izabela Sadowska-Trzcińska, ekspert Portalu Praca.pl. - Kiedy właściciel dużego salonu poszukuje sprzedawców, a ma tam już sporo kobiet, do przyjęcia jest, gdy napisze w ogłoszeniu „mile widziani panowie“. Kiedy jednak chce zatrudnić osobę „nieatrakcyjną“ lub „ładną blondynkę o kobiecych kształtach“ musimy go poinformować, że takich wymagań nie możemy zamieścić w ogłoszeniu. Byłoby to przekroczenie nie tylko norm dobrego smaku, ale i przepisów prawa – mówi Sadowska-Trzcińska. Zdaniem specjalistów Portalu Praca.pl pracodawcy powinni zwracać baczną uwagę na to, co piszą w ogłoszeniach. Np., czy kandydat ma w ogóle szansę spełnić ich wymagania. Student trzeciego roku z trzyletnim doświadczeniem, czy rzeźnik poliglota – takie kryteria może spełnić naprawdę niewielu kandydatów. Pracodawca poszukujący prawnika, specjalisty do spraw bhp i inżyniera w jednym musi przygotować się na długie czekanie. Tymczasem nietypowe połączenia umiejętności i kwalifikacji zawodowych to bardzo częste wymagania stawiane poszukującym zatrudnienia.