Oprac.e-sieci.pl na podst. www.dagma.com.pl | 11/12/2008 13:21
AV-Comparatives, organizacja zajmująca się testowaniem programów antywirusowych, sprawdziła jak aplikacje ochronne radzą sobie z zagrożeniami w sytuacji, gdy ich bazy sygnatur zostają pozbawione aktualizacji. W takich warunkach najlepiej poradził sobie ESET NOD32 Antivirus i w konsekwencji otrzymał najwyższą możliwą certyfikację Advanced+.
REKLAMA
W swoich ostatnich testach AV-Comparatives przyznała prestiżową ocenę Advanced+ wyłącznie jednemu producentowi - firmie ESET. Ocena Advanced+ mogła zostać przyznana wyłącznie rozwiązaniu, które proaktywnie wykrywa nowe, nieznane dotąd zagrożenia i równocześnie, co bardzo ważne, generuje możliwie jak najmniejszą liczbę fałszywych alarmów tzn. nie myli bezpiecznych plików z wirusami. AV-Comparatives przeprowadziła testy retrospektywne pomiędzy 4 a 31 sierpnia br. badając 16 rozwiązań antywirusowych m.in. takich firm jak AVIRA, G DATA, ESET, Kaspersky czy Symantec. Skuteczność proaktywnej ochrony programów antywirusowych sprawdzono pozbawiając je możliwości aktualizacji baz sygnatur przez 4 tygodnie. Po tym okresie przebadano katalog próbek zawierający m.in. najnowsze zagrożenia i sprawdzono jak radzą sobie z ich wykrywaniem testowane rozwiązania. W ten sposób AV-Comparatives sprawdziła, który z programów antywirusowych najlepiej chroni użytkownika w sytuacji nagłej epidemii złośliwego wirusa lub robaka. Testy retrospektywne przeprowadza się z uwagi na fakt, że nawet najczęściej aktualizowane programy antywirusowe bez funkcji ochrony proaktywnej nie dają użytkownikowi odpowiedniej ochrony. Każda minuta pomiędzy atakiem nowego zagrożenia, a udostępnieniem sygnatur niesie ryzyko zainfekowania komputera. Przed konsekwencjami takich sytuacji zabezpieczają użytkownika właśnie proaktywne zdolności programu antywirusowego.