Rok zmiany polityki monetarnej w Polsce

Oprac. e-sieci. na podst. bankier.pl | 15/01/2009 08:12

W ubiegłym roku zmianie uległ zarówno trend inflacyjny jak i polityka Rady Polityki Pieniężnej. Ekonomiści prognozują, że w 2009 cena pieniądza w NBP spadnie do najniższego poziomu w historii.


REKLAMA




W pierwszej połowie roku cel władz monetarnych był jasny: należało zdławić szybko rosnącą inflację. Już w grudniu 2007 wskaźnik CPI z hukiem przebił górne ograniczenie celu inflacyjnego i znalazł się na poziomie 4,0% - najwyższym od trzech lat. Odpowiedzią były coraz wyższe koszty kredytu w NBP – w marcu stopa referencyjna została podniesiona do 6,00%, w co jeszcze jesienią wierzyło niezbyt liczne grono analityków.
Presję na wzrost cen podgrzewała dwucyfrowa dynamika wynagrodzeń w połączeniu z coraz wyższym zatrudnieniem – coraz większa liczba Polaków dysponowała coraz większą gotówką, którą chętnie wydawali. To z kolei pozwalało producentom i handlowcom podnosić ceny. Konsumpcję dodatkowo rozbudzała polityka kredytowa banków, które lekką ręką udzielały pożyczek gotówkowych i kredytów mieszkaniowych. Karta kredytowa stała się wręcz podstawowym wyposażeniem portfela polskiego konsumenta. Kwitła też sprzedaż ratalna, a oferty typu „raty zero procent” stały się normą.
W lecie sytuacja z punktu widzenia RPP stała się jeszcze gorsza – drożejąca żywność oraz paliwa podążające za galopującymi cenami ropy naftowej dodatkowo zwiększały skalę wzrostu cen. Tylko dzięki dynamicznej aprecjacji złotego w lipcu i sierpniu dynamika inflacji CPI zatrzymała się poniżej poziomu pięciu procent i w porywach osiągnęła wartość 4,8%.
Jesienią, gdy pękł balon spekulacyjny na ropie, paliwa zdecydowanie potaniały – w grudniu litr benzyny bezołowiowej można było kupić za nieco ponad 3 zł, podczas gdy w lipcu w niektórych kurortach za litr paliwa płacono nawet o dwa złote więcej. Dzięki temu inflacja na poziomie cen konsumentów wyraźnie osłabła. W efekcie Rada Polityki Pieniężnej już w listopadzie pozwoliła sobie zredukować stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, rozpoczynając tym samym cykl obniżek. Przed Gwiazdką członkowie RPP poszli za ciosem i zaskoczyli rynek obniżką aż o 75 pkt. bazowych.