Oprac. e-sieci. na podst. www.analizy.pl | 28/01/2009 12:00
Wartość oszczędności, którymi dysponowali Polacy na koniec września 2008 roku wyniosła 670,9 mld PLN. To o 1 mld PLN mniej niż w połowie roku co oznacza, że dynamika w trzecim kwartale wyniosła -0,05%. Należy przy tym pamiętać, że prezentowane dane nie obejmują skutków gwałtownej przeceny większości instrumentów finansowych jaka miała miejsce w październiku 2008 roku. Wartość środków pozostających do natychmiastowej dyspozycji, czyli z pominięciem aktywów zgromadzonych w ramach otwartych funduszy emerytalnych, wyniosła w końcu września 531,2 mld PLN i była niższa o -4,2% niż w końcu roku 2007. Sytuacja na rynkach kapitałowych obserwowana w 4 kwartale skłania już dziś do tezy o tym, że rok 2008 może być pierwszym na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, w którym nominalna wartość oszczędności ulegnie zmniejszeniu. Jednak o tym jaka była ostateczna skala tego zjawiska przekonamy się pod koniec pierwszego kwartału, przy publikacji danych na koniec grudnia 2008.
REKLAMA
Od początku roku wartość naszych oszczędności zmniejszyła się o -23,4 mld PLN czyli o około -3,4% w stosunku do stanu z grudnia 2007. Kluczowym czynnikiem wpływającym na poziom i dynamikę oszczędności jest kryzys na rynkach finansowych. W konsekwencji spadku cen wielu instrumentów, w które w sposób pośredni lub bezpośredni lokujemy swoje aktywa, ich wartość ulega niemal ciągłej deprecjacji. Jednocześnie słabną czynniki mające wpływ na ich wzrost, wynikający z możliwości odkładania wolnej gotówki: maleje tempo wzrostu wynagrodzeń w kraju, wyhamowała kreacja oszczędności dzięki znacznemu lewarowaniu zakupów nieruchomości na rynku wtórnym, czy w końcu - hamuje wartość transferów przekazywanych do kraju przez Polaków pracujących za granicą. Już ponad rok obserwujemy wzrost znaczenia defensywnych składników składających się na nasze oszczędności, do których możemy zaliczyć dłużne papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa oraz bankowe depozyty. Rośnie również udział gotówki utrzymywanej poza systemem bankowym. Nie inaczej było w trzecim kwartale ubiegłego roku.
Najwyższa dynamika w ciągu kolejnego 3-miesięcznego okresu czasu dotyczyła bowiem środków zgromadzonych przez osoby fizyczne w systemie bankowym. Wartość depozytów złotowych i walutowych oraz gotówki na rachunkach bieżących wzrosła w trzecim kwartale o +4,4% osiągając poziom 305,1 mld PLN. Warto dodać, że ponad połowa tej kwoty, a dokładnie 151,2 mld PLN, to środki spoczywające na rachunkach bieżących. Dzięki dodatniej dynamice po raz kolejny istotnie wzrósł udział depozytów w oszczędnościach Polaków. Na koniec września sięgał on 45,5% czyli powrócił do stanu jaki ostatnio mogliśmy obserwować niemal 3 lata temu, w styczniu 2006 roku. Dodatnią zmianę w trzecim kwartale odnotowaliśmy również w odniesieniu do gotówki w obiegu (+0,8%) oraz bonów i obligacji skarbowych (+1,6%). W tym ostatnim przypadku o wzroście zadecydowała głównie zwiększająca się sprzedaż obligacji oszczędnościowych, dzięki której wartość tego typu papierów skarbowych pozostająca w rekach osób fizycznych wzrosła w ciągu 3 miesięcy o +5,6% przekraczając granicę 7 mld PLN. W tej trudnej sytuacji swoją pozycję obroniły również fundusze emerytalne, zwiększając swój udział w rynku o 0,5 pkt proce do 20,8%. OFE zawdzięczają to głównie bieżącemu transferowi gotówki z ZUS, który w trzecim kwartale 2008 roku przyniósł dodatnie saldo napływu na poziomie +5,2 mld PLN. A to, w połączeniu z dobrymi wynikami lipca, gdy wszyscy zarządzający wypracowali zysk a średnia zmiana wartości jednostki rozrachunkowej wyniosła +1,24%, wystarczyło do wzrostu aktywów zarządzanych przez OFE do poziomu 139,1 mld PLN (+2,4%). Nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem to, że bessa zepchnęła do defensywy te kategorie oszczędności, których istotną część stanowią akcje. Wprawdzie wydarzenia na światowych rynkach w trzecim kwartale były jedynie swoistym preludium przed tym, co nastąpiło w ciągu trzech ostatnich miesięcy, to jednak zamknęliśmy ten okres wyraźnie pod kreską. Jeśli chodzi o polski rynek to najlepiej wypadł w tym czasie WIG20, który od czerwca do września stracił -8%, najsłabiej zaś prezentowały się indeksy małych i średnich spółek, tracące ponad -15%. Dość podobnie kształtowała się sytuacja na zagranicznych rynkach akcji, gdzie jednocyfrowe straty dotknęły giełdy rynków rozwiniętych, zaś spadki dwucyfrowe mogliśmy obserwować na większości rynków wschodzących. Część z nich odnotowała zresztą dotkliwe przeceny już wtedy: np. brazylijska BOVESPA spadła o -23,8%, zaś chiński CSI300 stracił 1/5 swojej wartości z czerwca 2008. Dodatkowo oszczędnościom związanym z rynkami akcji w największym stopniu nie pomagały decyzje inwestorów, którzy chętniej wycofywali z nich środki, niż wpłacali nowe. W konsekwencji tych zjawisk mieliśmy w trzecim kwartale do czynienia z istotnymi spadkami środków zgromadzonych w funduszach i bezpośrednio zaangażowanych na rynku akcji. To ostatnie zmniejszyło się według naszych szacunków o -14%. Najgorszą dynamikę odnotowaliśmy w funduszach oferowanych w Polsce przez zagraniczne firmy inwestycyjne na podstawie notyfikacji, których aktywa spadały aż o -24,3%. W funduszach inwestycyjnych rodzimych TFI osoby fizyczne ulokowały w według naszych szacunków 65,5 mld PLN, czyli o -12,7% mniej niż w połowie roku. Relatywnie najlepiej poradzili sobie w tej sytuacji ubezpieczyciele - środki zgromadzone przez nich w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych spadły o -4,3%.