Taki dobór formatów to jednak przede wszystkim odpowiedź na upodobania widzów, którzy dyktują, co znajdzie się w ofercie stacji w najbliższym sezonie. Istnieje jednak ryzyko, że w wyniku spowolnienia gospodarczego nadawcy telewizyjni będą musieli zweryfikować swoją ofertę. Tegoroczne zachwianie gospodarki z pewnością najbardziej wpłynie na wysokość budżetów reklamowych. W efekcie, może to spowodować obniżenie wpływów od reklamodawców, przez co stacje telewizyjne być może będą musiały ograniczyć swoje inwestycje, zamawiając na najbliższe sezony produkcje, których realizacja nie wymaga wysokich nakładów finansowych. Jednocześnie ta sama - trudna sytuacja gospodarcza - może spowodować, że zwiększy się liczba telewidzów, a tym samym spadnie koszt dotarcia z reklamą do odbiorcy. Jesteśmy zatem spokojni o dalsze losy telewizji, której pozycja jest niezagrożona. Analizując rynek jesteśmy pewni, że nie ma powodów do obaw, gdyż - jak pokazują dane historyczne - branża medialna odporna jest na dekoniunkturę, a Polacy lubią telewizję i poświęcają na jej oglądanie nawet kilka godzin dziennie, co motywuje podmioty z branży do dalszej intensywnej pracy. Jakie są perspektywy na kolejne lata? Rozwój technologii powoduje, że tworzy się nieskończenie wiele możliwości dla rynku telewizyjnego, który z roku na rok dynamicznie się zmienia. Telewizja zaoferuje zupełnie nową jakość obrazów i nabierze wyraźnego charakteru interakcyjnego, coraz mocniej angażując odbiorców w nadawany przekaz. Z roku na rok będzie się intensyfikować zjawisko zwane konwergencją mediów, czyli przenikania i integracji usług w zakresie komunikacji i rozrywki (telewizja, Internet, telefon). Dodatkowo, znacznie zwiększy się możliwość wyboru oraz zarządzania treściami, a zastosowanie najnowszych technologii zagwarantuje także wysokiej jakości usługi.