Wyniki funduszy inwestycyjnych

Oprac. e-sieci. na podst. www.analizy.pl | 06/02/2009 14:27

Styczeń dla posiadaczy jednostek był równie słaby jak cały miniony rok. Co drugi z ponad 500 funduszy, odnotował straty, przy czym największe poniosły produkty inwestujące na krajowym rynku akcji. Wiele z funduszy inwestujących za granicą zakończyło miesiąc na plusie, co zawdzięczają głównie osłabieniu się złotówki. Dolar zdrożał o +16,7%, zaś europejska waluta o +6,4%, na co wpłynęły m.in. pogarszający się stan naszej gospodarki, problemy z opcjami walutowymi oraz niepewność co do przyszłości budżetu. Na osłabieniu złotówki zyskał m.in. Pioneer Obligacji Dolarowych Plus FIO, który wypracował najwyższą stopę zwrotu w styczniu spośród wszystkich funduszy inwestycyjnych, +23,1%. Wśród funduszy otwartych, na przeciwległym biegunie znalazł się BPH Akcji Dynamicznych Spółek (USD) (BPH FIO Parasolowy), którego jednostka straciła -22,5%.


REKLAMA




Styczeń obfitował w coraz gorsze wieści z gospodarki i spółek, a pogorszenie sytuacji na giełdach zagranicznych tylko wzmocniło spadki na GPW. Według pesymistycznych prognoz rządowych, dynamika PKB w Polsce może wynieść w 2009 roku +1,7%. Złą sytuację potwierdziły m.in. dane o produkcji przemysłowej, która spadła poniżej oczekiwań o –3,7% m/m i -4,4% r/r. Inflacja według prognoz może wynieść 1,9% na koniec tego roku. Komisja Europejska przewiduje, iż deficyt sektora finansów publicznych wzrośnie w 2009 r. do 3,6% PKB, co oznacza, że nie będziemy spełniali jednego z kluczowych kryteriów przyjęcia euro.
Na warszawskiej giełdzie, najbardziej ucierpieli posiadacze akcji banków, ich indeks branżowy spadł o -20,5%, po tym jak niektóre banki zapowiedziały publikację słabszych wyników za IV kwartał. Niemały wpływ miała także przecena banków na światowych rynkach. Słaby sektor finansowy pociągnął więc za sobą indeks największych spółek i WIG20 stracił łącznie -10,9%. Indeks szerokiego rynku WIG zanotował stratę rzędu -9,3%, słabo poradziły sobie również średnie spółki z indeksu mWIG40, który w styczniu stracił -9,6%. W przypadku pozostałych segmentów spadki nie były już tak jednoznaczne, a wzrosty wykazała nawet branża spożywcza oraz sektor telekomunikacji.
W tym bardzo trudnym okresie, na ponad 50 funduszy akcji polskich, najlepiej poradził sobie CU Małych Spółek (CU FIO), który jako jedyny zdołał oprzeć się stratom (+0,4%). Inny fundusz tego samego TFI był najlepszy w grupie produktów akcji polskich uniwersalnych - CU Nowych Spółek (CU FIO), którego jednostka zmalała o -1,6%. W przypadku kilkunastu funduszy z grupy AKP spadki wartości jednostek przyjęły wartości dwucyfrowe. Najsłabszymi funduszami w grupie AKP_MS i AKP_UN były produkty z grupy Pioneer Pekao TFI.
W grupie funduszy hybrydowych nie było funduszu, który wypracowałby dodatnią stopę zwrotu. Średnia dla tego segmentu wyniosła -5,3%. Najlepszy fundusz UniMaxZrównoważone (UniFundusze FIO) stracił -2,8%, a najgorszy Pioneer Zrównoważony FIO, aż -10,3%. W grupie krajowych funduszy stabilnego wzrostu, podobnie jak we wcześniej opisanych grupach ciężko było zakończyć miesiąc na plusie, choć nie było to niemożliwe. Średni poziom spadku wyniósł -2,7%, a najgorszym funduszem okazał się Pioneer Stabilnego Wzrostu FIO, który wykazał spadek wyceny jednostki o -5,4%. Jako jedyny, na plusie zakończył miesiąc fundusz dedykowany firmom - Fundusz Własności Pracowniczej PKP SFIO, którego jednostka zyskała +0,1% (grupa SWP_XX).
W naszym regionie warszawska giełda należała w styczniu do najsłabszych. Jedynie, omijana ostatnio przez globalnych inwestorów, giełda w Moskwie oraz niewielka, w porównaniu z naszą, giełda w Sofii wykazały większe spadki od naszego parkietu. Najlepszy wyniki w regionie Europy Wschodzącej osiągnęła giełda słowacka (SAX stracił tylko -2,8%), a zaraz po niej uplasowała się giełda turecka (ISE100 -3,5%). Ponure nastroje panowały natomiast na rozwiniętych rynkach. Giełda na Wall Street nie przywitała w sposób entuzjastyczny zmiany na stanowisku prezydenta. Pomimo uchwalenia przez amerykański Kongres planu ratunkowego Obamy, indeks amerykańskich gigantów S&P500 spadł w ciągu miesiąca o -8,6%. W Stanach Zjednoczonych rozpoczął się sezon publikacji wyników za ostatni kwartał 2008 roku, jak się później okazało pełny złych informacji ze spółek, szczególnie tych finansowych. Sporo negatywnych informacji spłynęło również ze sfery makroekonomicznej, które potwierdzają zły stan gospodarki. Według szacunków Banku Centralnego, amerykańska gospodarka skurczyła się w ostatnim kwartale 2008 roku o 3,8% k/k. Bardzo słabo zachowała się również giełda japońska. Indeks Nikkei 225 przełamał psychologiczną granicę 8000 pkt i stracił w całym miesiącu -9,8%. W tym kraju duże problemy przeżywają eksporterzy, co odbija się szczególnie na branży high-tech czy samochodowej, stanowiących filar tej gospodarki.
Nie najlepsze wiadomości zza oceanu, słabe dane napływające z gospodarki, w tym złe informacje z europejskiego sektora finansowego, z brytyjskimi bankami w roli głównej, decydowały o zachowaniu giełd w Europie. Większość z nich zgodnie zakończyła miesiąc na kilkuprocentowych minusach. Indeks europejskich spółek o dużej kapitalizacji DJ Euro Stoxx 50 spadł o -8,6%. Bank Anglii obniżył stopy procentowe o -50 pkt bazowych, w wyniku czego koszt pieniądza na poziomie 1,5% jest najniższy w historii. Stopy procentowe obniżył również Europejski Bank Centralny (o -50 pkt bazowych) do poziomu 2,0%.
Na światowych rynkach akcji lepiej od rynków rozwiniętych, za wyjątkiem regionu Europy Wschodzącej, zachowywały się rynki rozwijające. Na uwagę zasługuje region Ameryki Łacińskiej, który upodobnił się do sytuacji na rynku ropy. W ślad za ceną tego surowca, która zyskała po raz pierwszy od 6 miesięcy, brazylijski indeks Bovespa zyskał +4,7%. Dobrze wypadły indeksy chińskie, gdzie kalendarzowy koniec roku był świętowany pod koniec stycznia. Indeks CSI 300 wzrósł o +11,8%, m.in. dzięki zapowiadanej olbrzymiej pomocy rządowej, który rozpoczął dyskusję na temat ożywienia 10 głównych sektorów gospodarki. Na tle giełd na świecie dobrze zaprezentowała się giełda koreańska i indyjska, których indeksy zmieniły swoją wartości odpowiednio o +3,3% oraz -2,3%.
Na 111 funduszy inwestujących na zagranicznych rynkach akcji, 60 poniosło straty. Jednostka SKARBIEC - Sektora Finansowego Nowej Europy (Skarbiec FIO) straciła łącznie –15,5%. Sporo funduszy odnotowało jednak dodatnie stopy zwrotu, co część z nich zawdzięcza słabnącej złotówce. Lider - DWS Ameryka Łacińska (DWS SFIO), którego jednostka wzrosła o +15,7%, skorzystał z dobrej koniunktury panującej w Ameryce Łacińskiej i umocnieniu się reala.
Na rynku długu, wzrosty cen obligacji z końca ubiegłego roku były kontynuowane, choć segment papierów dłużnych zaliczył znacznie słabszy miesiąc niż dwa poprzednie. Styczeń przyniósł wzrost indeksu IROS, mierzącego stopy zwrotu benchmarkowych obligacji skarbowych o oprocentowaniu stałym o +0,62%, po wzroście o +2,51% w grudniu 2008 roku. W tym czasie Indeks Rynku Pieniężnego, oparty o jednomiesięczną stawkę WIBID zwiększył swą wartość o +0,42%. Krzywa rentowności znacząco zmieniła swój kształt i stała się jeszcze bardziej stroma. Podczas gdy rentowność dziesięciolatek prawie się nie zmieniła, to rentowność papierów z rocznym terminem do wykupu spadła o ponad -1,3%. Decyzje RPP o obniżeniu stopy procentowej o -75 pkt bazowych w styczniu były już w dużej mierze zdyskontowane. Kolejnym czynnikiem, który miał wpływ na ceny obligacji była ich znacząca podaż. Wskaźniki IROS-2 i IROS-5 wzrosły odpowiednio o +1,27% i +1,37%, podczas gdy IROS-10 zyskał jedynie +0,27%.
Fundusze złotówkowych papierów dłużnych zakończyły miniony miesiąc słabiej od naszego benchmarku. Średnia dla grupy wyniosła +0,19%. Najwyższe stopy zwrotu wypracowały fundusze zarządzane przez Credit Suisse AM: SKOK Obligacji (SKOK FIO) +1,98% oraz PKO/CS Obligacji Długoterminowych – FIO +1,71%. Na 31 funduszy z grupy PDP_UN, 12 poniosło straty, sięgające w przypadku AIG Obligacji FIO -3,61%.
W gronie inwestorów lokujących aktywa na zagranicznych rynkach obligacji, dodatnią stopę zwrotu wypracowały niemal wszystkie fundusze. Swoje dobre wyniki zawdzięczają jednak nie sytuacji na rynkach, a dalszemu osłabianiu się złotówki wobec dolara i euro. Najwięcej zarobiły fundusze obligacji amerykańskich wyceniane w dolarze +18,7%, w tym wspomniany na początku fundusz z Pionier Pekao TFI. W Stanach Zjednoczonych rynek zaczyna obawiać się o znaczny wzrost podaży papierów dłużnych, co zaczyna szkodzić cenom amerykańskich papierów skarbowych. W Europie inwestorzy „przerzucają” się na papiery o krótkim terminie do wykupu widząc w nich większe bezpieczeństwo. Początek roku był dobrym okresem dla obligacji wysokodochodowych, których ceny po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy znacząco skoczyły do góry. Segment tego rodzaju papierów zyskał dużo ponad +10%.